Projekt „Demeter”

Uświadom sobie, że jesteś wartościowa osobą. Napewno jest coś, w czym jesteś dobry!/ for. Shutterstock
Naukowcy z Instytutu Farmakologii Polskiej Akademii Nauk (IF PAN) w Krakowie otrzymali dofinansowanie projektu badawczego „Demeter” – „Depresja – metabolizm – terapia”, w ramach którego w latach 2010-2014 możliwe będzie poszukiwanie przyczyn i somatycznych korelatów depresji.
/ 14.04.2010 15:59
Uświadom sobie, że jesteś wartościowa osobą. Napewno jest coś, w czym jesteś dobry!/ for. Shutterstock

Dofinansowania projektów naukowych

Wraz z przystąpieniem Polski do Unii Europejskiej pojawiły się nowe możliwości dofinansowania projektów badawczych. Projekt „Demeter” uzyskał przeszło 40 mln złotych dofinansowania w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka (jest to jeden z tzw. „twardych” programów operacyjnych) – wspiera on badania naukowe służące budowaniu gospodarki opartej na wiedzy. Nasze społeczeństwo już od dawna należy do społeczeństw informacyjnych, a obecnie – dzięki dofinansowaniom i dotacjom – mamy możliwość dogonić gospodarki państw rozwiniętych. Nie od dziś wiadomo, że Polska to kraj, z którego pochodzą światowej sławy naukowcy i cieszy ogromnie fakt, że mogą realizować swoje innowacyjne projekty badawcze w macierzystych ośrodkach naukowych. Projekt „Demeter” uzyskał dofinansowanie w ramach konkursu Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.

„Demeter”

Idea projektu „Demeter” - „Depresja – metabolizm – terapia” opiera się na prowadzonych w ostatnich latach w wiodących ośrodkach naukowych badaniach powiązań pomiędzy zaburzeniami psychicznymi a ich somatycznymi objawami. Na świecie prowadzi się badania korelatów somatycznych, które obejmują zarówno objawy (czyli zjawiska towarzyszące, pozwalające diagnozować depresję), jak i testowanie hipotez dotyczących przyczyn powstawania depresji. Pomimo naszej wiedzy o objawach depresji, nie jesteśmy jeszcze w stanie określić przyczyn jej powstawania – temu właśnie będą służyły badania w ramach projektu „Demeter”.

Naukowcy z IF PAN stawiają sobie za cel poznanie mechanizmów powstawania depresji oraz oznaczenie „markerów” depresji. Markery te to somatyczne zmiany towarzyszące depresji, które mogłyby stanowić solidną podstawę diagnozowania, obok dotychczas stosowanego wywiadu lekarskiego, obserwacji i metod kwestionariuszowych. Potencjalnych i badanym markerem może być np. poziom określonego hormonu we krwi chorego, mogą to być również określone wzory aktywności pewnych obszarów mózgu. Wprawdzie wykorzystuje się obecnie zaawansowane techniki, jak tomografia, EEG czy rezonans magnetyczny – z braku ustalonych markerów badania te stanowią raczej element badań naukowych niż element standardowych procedur diagnostycznych.

Zobacz także: Depresja sezonowa

Perspektywy

Czteroletni projekt badawczy „Demeter” oczywiście nie jest w stanie wyczerpać wszystkich możliwości. Logicznym następstwem rozpoznania markerów i mechanizmów powstawania depresji jest oczywiście opracowanie nowych związków chemicznych, które będą służyły efektywnej farmakoterapii. Oczekuje się możliwości zaproponowania nowych leków antydepresyjnych, jednak należy mieć świadomość, że – jak uprzedza prof. Andrzej Pilc, kierownik Zakładu Neurobiologii IF PAN – okres poszukiwania nowego leku to minimum 1 lat, a kolejne lata zajmuje faza testowania nowych substancji i wprowadzania leku na rynek. Badania kliniczne są nie tylko czasochłonne, ale i kosztowne, wobec czego możliwe, że leki o polskim rodowodzie będą testowane i produkowane przez jeden z zagranicznych koncernów, który wyłoży odpowiednie kwoty na testy kliniczne (kwoty rzędu nierzadko dziesiątek i setek milionów dolarów).

Korzyści

Jakie wobec tego są potencjalne korzyści płynące z projektu „Demeter”?

Niewątpliwie przyczyni się on do postępu i poszerzy naszą wiedzę o mechanizmach powstawania depresji. Pozwoli również lepiej, szybciej i pewniej diagnozować depresję, dzięki badaniu markerów depresji endogennej. Mamy nadzieję, że zgodnie z zapowiedziami, prace będą kontynuowane w ramach kolejnych grantów i badań, o które z pewnością będą występować nasi naukowcy. Nie należy zapominać, że są to pieniądze, które nie tylko przynoszą niewymierną korzyść w postaci ulgi dla chorych na depresję, ale również korzyści całkowicie policzalne, na które od pewnego już czasu zwracają uwagę środowiska związane z psychiatrią i psychologią.

Także na tym polu sprawdza się teza, że łatwiej (i taniej) jest zapobiegać niż leczyć, a jeśli leczyć, to „raz a dobrze”. Jeśli droższe leki nowej generacji będą skuteczniejsze, duży wydatek okaże się w dłuższej perspektywie opłacalny. Przypomnijmy, za prof. Pilcem, że w Polsce ok. 10% społeczeństwa cierpi okresowo z powodu depresji, a roczne koszty leczenia depresji w skali kraju wynoszą ok. 20 mld złotych. Obniżenie liczby zachorowań, przesunięcie w czasie nawrotów, złagodzenie depresji na tyle, by nie była konieczna hospitalizacja oraz na tyle, by depresja nie powodowała rezygnacji (stałej lub tymczasowej) z zatrudnienia – byłoby ogromną oszczędnością w skali całego kraju.

Zobacz też: Depresja - co to takiego

źródło: www.naukawpolsce.pap.pl

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA