Zastępowanie negatywnych doświadczeń pozytywnymi

Menopauza to czas, gdy kobieta przestaje miesiączkować. Okres ten nazywa się czasem "przekwitaniem"/fot. Fotolia
Pozytywne doświadczenia mają wpływ nie tylko na nasz chwilowy nastrój, ale wywołują także dalekosiężne korzyści zarówno u dorosłych jak i u dzieci. Zastąpienie negatywnych doświadczeń pozytywnymi wymaga wysiłku, ale jest możliwe i na pewno się opłaci. Fragment książki "Mózg Buddy".
/ 16.05.2012 12:31
Menopauza to czas, gdy kobieta przestaje miesiączkować. Okres ten nazywa się czasem "przekwitaniem"/fot. Fotolia

Uwydatnienie pozytywnych treści

Żeby stopniowo zastępować utajone, negatywne wspomnienia pozytywnymi, uwydatniaj i podsycaj pozytywne aspekty swoich doświadczeń, wysuwając je na pierwszy plan świadomości, a jednocześnie odsuwając materiał negatywny na plan drugi. Wyobrażaj sobie, że pozytywne treści z twojej świadomości wnikają w stare rany, koją podrażnienia i siniaki jak ciepły, złoty balsam, wypełniając wgłębienia i powoli zastępując negatywne uczucia i przekonania pozytywnymi.

Możesz pracować nad negatywnym materiałem umysłowym pochodzącym z wieku dojrzałego, obejmującym również bieżące doświadczenia. Często jednak trzeba zająć się jawnymi i utajonymi wspomnieniami z dzieciństwa, ponieważ to właśnie one są zwykle korzeniem tego, co cię dręczy. Czasem ludzie złoszczą się na siebie, że wciąż znajdują się pod wpływem przeszłości. Ale pamiętaj: zgodnie ze swoją naturą, mózg zmienia się poprzez doświadczenia, zwłaszcza negatywne; uczymy się ze swoich doświadczeń, szczególnie z tych dziecięcych, a to, czego się uczymy, już w nas pozostaje.

Sięgnij do źródeł

Dorastając, wyrywałem mlecze w ogródku przed domem, a one ciągle odrastały, jeśli nie usunąłem całego korzenia. Tak samo jest z tym, co nas dręczy. Sięgnij więc głęboko, do najmłodszych, najwrażliwszych, najbardziej emocjonalnie naładowanych warstw swojego umysłu i rozejrzyj się za wierzchołkiem korzenia tego, co cię trapi. Przy niewielkiej wprawie i samoświadomości ułożysz krótką listę „typowych podejrzanych” – głębokich źródeł wciąż powracających katuszy – i zaczniesz je rutynowo rozpatrywać, jeśli poczujesz się zirytowany, zaniepokojony, zraniony albo gorszy. Te głębokie źródła mogą obejmować wrażenie, że jesteś niechciany, wywołane brakiem akceptacji w szkole, poczucie bezsilności wskutek przewlekłej choroby albo nieufność wobec bliskości, spowodowane przykrym rozwodem. Kiedy już znajdziesz ten wierzchołek korzenia, wchłoń dobro, które stopniowo usunie to, co tkwi w tobie tak głęboko. Będziesz wyrywał chwasty i sadził kwiaty w ogrodzie swego umysłu.

Polecamy: Zrelaksuj się! - jak osiągnąć spokój ducha i umysłu?

Jak zmienić negatywne doświadczenia w pozytywne?

Bolesne doświadczenia można często najskuteczniej uleczyć ich pozytywnymi odpowiednikami – na przykład zastępując pochodzące z dzieciństwa uczucie, że jesteś słaby, obecnym poczuciem własnej siły. Jeśli ciągle dręczy cię smutek, bo twój były partner znęcał się nad tobą, przypominaj sobie, że inni ludzie cię kochają i pozwól, by te uczucia głęboko cię przeniknęły. Wzmocnij je siłą języka, mówiąc do siebie coś w rodzaju: Mam to już za sobą, wciąż tutaj jestem i wielu ludzi mnie kocha. Nie zapomnisz tego, co się stało, ale związany z tym ładunek emocjonalny stopniowo osłabnie.

Nie chodzi o to, żeby opierać się bolesnym doświadczeniom ani o to, żeby kurczowo trzymać się tych pozytywnych: to byłoby swego rodzaju pragnienie – a pragnienie prowadzi do cierpienia. Sztuką jest znaleźć stan równowagi, w którym zachowasz uważność, akceptację i ciekawość wobec trudnych doświadczeń – jednocześnie wchłaniając wspierające uczucia i myśli.

Podsumowując, nasączaj pozytywnymi treściami te negatywne, stosując dwa poniższe sposoby:

  • Kiedy spotyka cię coś pozytywnego dzisiaj, postaraj się, żeby to doświadczenie wniknęło w dawne bolesne przeżycia.
  • Kiedy pojawia się coś negatywnego, przywołaj na myśl pozytywne emocje i poglądy, które staną się antidotum dla negatywów.

Za każdym razem, kiedy wykorzystasz którąś z powyższych metod, staraj się czuć i wchłaniać pozytywne doświadczenia, przynajmniej parę razy w ciągu najbliższej godziny. Dowiedziono, że negatywne wspomnienia – zarówno jawne, jak i utajone – są szczególnie podatne na zmianę, wkrótce po ich wywołaniu z pamięci.

Podejmuj ryzyko

Jeśli jesteś ambitny, zrób coś więcej: podejmij jakieś niewielkie ryzyko, do którego rozsądek cię zachęca, a którego niepokój każe ci unikać – na przykład bądź bardziej otwarty na swoje prawdziwe uczucia, bezpośrednio domagając się miłości albo wchodząc na wyższy szczebel kariery. Kiedy rezultaty okażą się dobre – a najprawdopodobniej tak się stanie – wchłoń je, powoli lecz pewnie, pozbywając się starych lęków.

W większości przypadków wchłanianie dobra trwa nie dłużej niż minutę, a często zaledwie kilka sekund. Jest to akt bardzo osobisty. Nikt nie musi wiedzieć, że to robisz. Ale z czasem naprawdę zdołasz zbudować nowe, pozytywne struktury w mózgu.

Korzyści pozytywnego myślenia

Zważywszy negatywne nastawienie mózgu, uwewnętrznianie pozytywnych doświadczeń i uzdrawianie negatywnych, wymaga aktywnego wysiłku. Kiedy skłaniasz się ku pozytywom, właściwie naprawiasz neurologiczną nierównowagę. Dzisiaj zapewniasz sobie opiekę i zachętę, których, być może, nie doświadczałeś w pełni jako dziecko.

Koncentracja na tym, co zdrowe, by następnie to wchłonąć, w naturalny sposób wzmaga pozytywne emocje przepływające przez twój umysł każdego dnia. Emocje wywierają skutki kompleksowe, ponieważ organizują mózg jako całość. W rezultacie pozytywne uczucia wywołują dalekosiężne korzyści, łącznie ze wzmocnieniem układu odpornościowego i układu krążenia, który w mniejszym stopniu reaguje na stres. Podnoszą nastrój; zwiększają optymizm, żywotność i zaradność; pomagają przeciwdziałać skutkom bolesnych doświadczeń, także urazów psychicznych. To pozytywny cykl: dzisiejsze dobre uczucia zwiększają prawdopodobieństwo pojawienia się pozytywnych uczuć jutro.

Korzyści te odnoszą się także do dzieci. W szczególności, wchłanianie dobra wpływa pozytywnie zarówno na dzieci o temperamencie żywym, jak i lękowym. Te pierwsze zwykle pędzą już do następnej rzeczy, zanim dobre uczucia zdążą się skonsolidować w mózgu, a te drugie na ogół ignorują lub bagatelizują dobre wiadomości. (A niektóre dzieci są zarówno pełne werwy, jak i lęku). Niezależnie od temperamentu, jeśli dzieci są częścią twojego życia, to zachęcaj je do krótkiej chwili refleksji pod koniec dnia (albo w czasie jakiejkolwiek naturalnej przerwy, na przykład tuż zanim zadzwoni szkolny dzwonek), żeby przypomniały sobie, co poszło dobrze i pomyślały o czymś, co je uszczęśliwia (np. o swoim zwierzątku, miłości rodziców, bramce zdobytej podczas meczu). Następnie niech wchłoną te pozytywne uczucia i myśli.

Wchłanianie dobra

W kategoriach praktyki duchowej, wchłanianie dobra uwydatnia najważniejsze stany umysłu, takie jak życzliwość i spokój wewnętrzny, żeby można było później do nich wracać. Przynosi to satysfakcję i pomaga utrzymać się na ścieżce przebudzenia, po której wędrówka przypomina czasem brnięcie pod górkę. Buduje przekonanie i wiarę, ukazując rezultaty twoich wysiłków. Pielęgnuje otwartość i szczerość poprzez nacisk na pozytywne, serdeczne uczucia – a kiedy sam czujesz się spełniony, masz więcej do zaoferowania innym.

Wchłanianie dobra nie oznacza udawania, że wszystko jest wspaniałe, ani unikania tego, co trudne. Oznacza pielęgnację dobrego samopoczucia, zadowolenia i wewnętrznego spokoju, stanowiących schronienie, z którego zawsze możesz się wyłonić, i do którego w każdej chwili możesz powrócić.

Sprawdź: Czy negatywne emocje mogą powodować choroby?

Fragment książki „Mózg Buddy. Podręcznik do osiągania szczęścia, miłości i mądrości”,  dr R. Hanson i dr med. R. Mendius (Studio Astropsychologii, 2012). Publikacja za zgodą wydawcy.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA